Jak pochowano ofiary katastrofy smoleńskiej
Łukasz Zboralski
Aż w dziewięciu trumnach ofiar katastrofy smoleńskiej odkryto szczątki innych osób – poinformował w ubiegłym tygodniu zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek. Do tej pory śledczy przeprowadzili 27 ekshumacji. Do końca czerwca odbyć ma się jeszcze sześć, a do końca roku w sumie jeszcze 26.
Po ujawnieniu w mediach pierwszych informacji okazało się, że przeprowadzenie ekshumacji – krytykowanych wcześniej przez opozycję i część rodzin jako niepotrzebne – miało sens.
Pierwsze wstrząsające wyniki badań ujawnił „Fakt”. Okazało się, że w trumnie gen. Bronisława Kwiatkowskiego były jeszcze szczątki siedmiu innych osób. Żona generała, która uczestniczyła w wielogodzinnej sekcji, opowiedziała też dziennikarzom, w jaki sposób został pochowany jej mąż: fragmenty ciał w trumnie umieszczone były w worku z czarnej folii, zawiązanym sznurkiem.
Potem okazało się, że części ciał czterech innych osób spoczywały też w trumnie gen. Włodzimierza Potasińskiego. Tam doliczono się zwłok sześciu innych ofiar katastrofy rządowego samolotu.
To informacje wstrząsające, również politycznie – ówczesne władze, m.in. Ewa Kopacz (PO), zapewniały, że dochowano staranności przy identyfikacji ofiar. I zapewniały, że mają do prowadzących ekshumacje Rosjan całkowite zaufanie. Tymczasem wyniki ekshumacji prowadzonych w Polsce pokazują, że prace wykonano nierzetelnie.
Część dziennikarzy próbowała ten bałagan z pochówkami tłumaczyć skalą katastrofy z 2010 r. Udowadniano m.in., że przy dużym rozczłonkowaniu ciał trudno było o sytuację, w której jakieś małe szczątki nie zostaną złożone przypadkiem nie w tej trumnie co trzeba. Temu tłumaczeniu przeczą jednak choćby informacje żony gen. Kwiatkowskiego. Powiedziała ona dziennikarzom, że w trumnie jej męża były części ciał innych osób: części głów, dodatkowe kończyny z biodrami i miednicą oraz dodatkowa ręka.
Oprócz dodatkowych fragmentów ciał w trumnach generałów podczas ekshumacji odkryto też ciała dwóch innych osób w trumnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Z kolei w trumnie bp. Mirona Chodakowskiego znajdowały się pół jego ciała i pół ciała bp. Tadeusza Płoskiego. W grobie Natalii Januszko były szczątki pięciu osób. W trumnie Aleksandry Natalli-Świat – szczątki innej osoby. © ℗