Listy
Listy
Drodzy Czytelnicy!
Dziękujemy za Wasze listy i e-maile. Przypominamy, by korespondencję elektroniczną do redakcji kierować na adres: listy@dorzeczy.pl.
„Młokosi kontra dziadersi”,
Łukasz Warzecha, „DRz” 52/2020
Droga Redakcjo,
Łukasz Warzecha w artykule „Młokosi kontra dziadersi” („Do Rzeczy” nr 52/2020) przypomniał, w jaki sposób Gombrowicz w swej powieści „Ferdydurke” bezlitośnie wykpił pojęcie „nowoczesności” właściwe dla części ówczesnych elit, cytując rozmowę małżeństwa Młodziaków, którzy namawiają swoją córkę do posiadania nieślubnego dziecka.
Warto w tym kontekście zacytować jeszcze jedno zdanie z tej samej powieści: „Pensjonarka spała właściwie nie prywatnie, lecz publicznie, nie miała nocnego życia prywatnego, a twarda publiczność dziewczyny łączyła ją z Europą, z Ameryką, z Hitlerem, Mussolinim i Stalinem, z obozami pracy, z chorągwią, z hotelem, dworcem kolejowym [...]”.
Gombrowicz, pisząc swą powieść w latach 30., bezbłędnie zdiagnozował ówczesne aspiracje części elit do „europejskości”, łączonej wówczas z demoralizacją i ekshibicjonizmem, ale także z nazwiskami przywódców państw totalitarnych i ich „osiągnięciami”, takimi jak obozy pracy.
Widać zatem, że postęp i nowoczesność przed prawie 90 laty miały oblicze w części podobne do dzisiejszego, a po części takie, jakiego ówcześni piewcy nowoczesności wkrótce zaczęli się wstydzić. Można przypuszczać, że podobnie będzie z wieloma współczesnymi ideami traktowanymi jako nieodzowny element postępu. Szkoda tylko, że wśród współczesnych pisarzy brakuje szyderców w rodzaju Gombrowicza, którzy odważyliby się wykazać absurd „postępowych” pomysłów i zawczasu schłostać je biczem satyry.
Z poważaniem
Antoni Buchała, Libiąż
„Nie trzeba być fajnym, by zasłużyć na życie”, rozmowa z Kają Godek, „DRz” 52/2020
Szanowni Państwo,
[…] Dziękuję serdecznie za przepiękny i wzruszający wywiad z p. Kają Godek. Sama jestem obecnie w kolejnej ciąży i lekarze podejrzewali wady genetyczne u naszego dziecka. Nie jestem w stanie nawet opisać, jak boleśnie dotykają mnie protestujące kobiety, żądające aborcji na życzenie. Nie mogę zrozumieć, jak o tak bolesnych sprawach można „dyskutować” na ulicy.
Pani Godek, opisując swoją historię, doskonale wyraziła również moje emocje. Bardzo ją podziwiam, że potrafiła swoje trudne doświadczenie życiowe przekuć na działalność społeczną.
Pozdrawiam serdecznie
Joanna [nazwisko do wiadomości redakcji]
Nasze trudne czasy
Drodzy,
przedłużam prenumeratę na rok 2021. Uważam „Do Rzeczy” za najbardziej sensowny tygodnik na rynku. […]
Życzę wytrwałości w pracy, męstwa, dobrych piór. […]
Jerzy [nazwisko do wiadomości redakcji]