LISTY
Drodzy Czytelnicy!
Dziękujemy za Wasze listy oraz e-maile. Przypominamy, by korespondencję elektroniczną przesyłać na adres: listy@dorzeczy.pl i zapraszamy do dyskusji!
„Bobolice – zamek czy podróbka?”, Jacek Komuda, „DRz” 28/2021
Szanowna Redakcjo,
ciekawy artykuł p. Komudy o Bobolicach podnosi kwestię „zamrażania” zrujnowanej postaci naszego kraju. Podobnie jak autor nie poważam stanowiska purystów, żądających utrwalania zrujnowanej Polski. Rekonstrukcje tworzą widoczne, namacalne symbole naszej przeszłości, dzięki nim „odrastają” nasze korzenie. Wskazówek za słusznością stanowiska rekonstrukcyjnego dostarcza kilka stron wcześniej w artykule p. Rosalaka sam ks. Jan Długosz, pisząc o chorągwiach krzyżackich „Polacy winni ich strzec i przechowywać je jako wieczystą pamiątkę i symbol, W MIEJSCE STARSZYCH POWINNI TKAĆ NOWE [podkr. – T.Z.], by ze względu na ogromną walkę i odniesiony w niej trud istniał dowód tak wielkiego zwycięstwa”. Czyż nie ze względu na „walkę i odniesiony trud” odbudowano Warszawę? A o chorągwiach: Czyż w miejsce zrabowanych nie powinniśmy „tkać nowych” według wskazówek („Banderia Prutenorum”) zostawionych przecież w tym celu? I niechże je czym prędzej abp Jędraszewski w swojej katedrze znowu powiesi!
Tadeusz Zając, Kraków
Sierpień Międzynarodowym Miesiącem Armii Krajowej
Proponuję ustanowienie sierpnia międzynarodowym Miesiącem Armii Krajowej.
Jeśli przez cały czerwiec musieliśmy obchodzić w zasadzie na całym zachodnim świecie Pride Month, mimo że nie przypominam sobie, aby to było oficjalnie potwierdzone, to dlaczego nie obchodzić Home Army Month? W dodatku zróbmy z tego Międzynarodowy Miesiąc Armii Krajowej obchodzony na całym świecie, a w najgorszym wypadku wszędzie tam, gdzie żyją Polacy.
Z poważaniem
Krzysztof Trelski,
redaktor naczelny PoloniaNews.com
Dziękuję za ten list
Bardzo dziękuję P. Annie Jakubik za list „Felietony Piotra Semki”! Zwróciła ona uwagę na to, że dzięki solidarnej postawie Redakcji Piotr Semka trwa z nami na łamach „Do Rzeczy”. Dosłownie wyjęła mi Pani z ust taką treść. Szczególnie cieszy fakt, że podobnie myśli wielu czytelników.
Przy okazji pozwolę sobie tylko dodać krótkie wspomnienie z czasów studenckich.
Pojawianie się Piotra na spotkaniach, dyskusjach, których na przełomie drugiej połowy lat 80./początku 90. minionego stulecia na KUL było mnóstwo, gwarantowało zawsze przemyślane, dociekliwe i dogłębne pytania. Przedstawiciele środowisk opozycyjnych i niezależnych – od lewicy laickiej do endecji – mówiąc kolokwialnie, walili wówczas na KUL drzwiami i oknami. (Chociażby na tradycyjne Tygodnie Społeczne). Podejmowane przezeń dyskusje, polemiki wyprowadzały często – zacnych skądinąd gości z kraju, ale i z zagranicy – z samozadowolenia. Zaś nam, kolegom studentom, pozwalały spojrzeć dalej i głębiej w arkana polityki i życia społecznego.
Pozostając w modlitwie o pełny powrót red. Piotra Semki do zdrowia, mam nadzieję, że już niebawem zacznie chwytać za pióro. Czekamy – w gronie czytelników i „starych” KUL-owców – na to spragnieni nie tylko intelektualnych analiz, lecz także po prostu rzetelnego, uczciwego warsztatu dziennikarskiego, który nie od rzeczy tak dobrze wpisuje się w „Do Rzeczy”.
Jan Fedirko,
Fundacja Niepodległości, Lublin