Drodzy Czytelnicy,
Drodzy Czytelnicy,
Dzisiaj w naszej rubryce fragmenty listów po zamieszczonych w zeszłym tygodniu kontrowersyjnym wywiadzie z prof. Andrzejem Nowakiem pt. „Kaczyński powinien ustąpić młodszemu” i polemice Krzysztofa Czabańskiego „Nie podstawiać nóg prezesowi PiS”.
Profesor Nowak – do tej pory darzony przeze mnie wielkim szacunkiem historyk – głosi tezy, które według mnie są wewnętrznie sprzeczne. Jeżeli bowiem zgadzamy się z diagnozą sytuacji w Polsce i uważamy, że najszybciej jak się da trzeba odsunąć obecną ekipę od władzy i ratować to, co jeszcze da się uratować, to podsuwany sposób oddala od realizacji tych celów. Kilka miesięcy przed wyborami kwestionowanie przywództwa jedynej osoby, która jest w stanie tego dokonać, świadczy o tym, że Pan Profesor zajęty pracą naukową ma chyba złe rozeznanie aktualnej sytuacji. […] Dobrze, że choć widzi to pan Krzysztof Czabański, któremu bardzo dziękuję.
Z poważaniem Grażyna Stachurska
Szanuję bardzo prof. Nowaka. […] Jednak zachowuje się on (zachowując proporcje) jak historyczny Brutus. Pięknie Pan pisze historię, ale niestety muszę podzielić zdanie red. Czabańskiego, który przytacza słowa Talleyranda: „To gorzej niż zbrodnia, to błąd”. […]
Karol Bielas Czechowice-Dziedzice
Wydaje mi się, że prof. Nowak nie został właściwie zrozumiany. [...] Koncepcja prof. Nowaka opiera się między innymi na zastosowaniu strategii Jagiełły z bitwy pod Grunwaldem, czyli wycofania głównego wodza z boju i przesunięcia go na
wzgórze na pozycję dowodzenia. Zmiana strategii walki sama z siebie wprowadza popłoch w szeregach przeciwnika, bo na przygotowanie nowej strategii trzeba mieć czas. Tymczasem ubije się Ulricha, i kłopot z głowy. Ponieważ prof. Nowak słusznie podnosi temat obniżenia poziomu funkcjonowania mechanizmów wewnętrznych w partii (patrz: informacja o sposobie i czasie przygotowania Lecha Kaczyńskiego do startu w wyborach na prezydenta Warszawy), dobrze byłoby, aby ktoś tych mechanizmów pilnował, bo to one przesądzają o sukcesie lub porażce. Nie ma tu lepszej osoby niż Jarosław Kaczyński. […]
Beata Skórska
Propozycja prof. Nowaka wydaje mi się bardzo racjonalna. Wiemy, jaki elektorat negatywny ma J.K. Wiemy, ile pocisków propagandowych w jego stronę wystrzelono. Wiemy, jak go niszczono i kłamano na jego temat przez lata. Dzisiaj niestety nie da się tak od razu tego zmienić. Nowy kandydat na premiera (taki realny i kompetentny, a nie malowany) mógłby odebrać im antypisowskie paliwo. Wówczas Jarosław Kaczyński zajmowałby się partią i byłby kimś w rodzaju mentora, strażnika dobrej realizacji naprawy państwa. To z nim ustalałby nowy premier najważniejsze kwestie. Czy znajdzie się tyle mądrości i siły w J.K., aby posłuchać prof. Nowaka? Mam choć cień nadziei. […]
Mariusz Kałużny