LISTY
Dzisiaj materiały zróżnicowane: oświadczenie IPN i odpowiedź Sławomira Cenckiewicza, głos ze Szczecina na temat poruszony w felietonie oraz wyjaśnienie.
Tajemnice Adama Rotfelda
W związku z artykułem Sławomira Cenckiewicza „Tajemnice Adama Rotfelda. Lustracja wymaga zmian” („Do Rzeczy” 2/2016) Biuro Lustracyjne Instytutu Pamięci Narodowej oświadcza, że nie dysponuje oświadczeniem lustracyjnym Adama Rotfelda złożonym na podstawie stosownych przepisów ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990 oraz treści tych dokumentów (Dz.U. 2013. poz. 1388). Z dostępnych informacji o A. Rotfeldzie wynika, że dotychczas (w latach 2007–2015) nie pełnił on funkcji publicznych w rozumieniu art. 4 tej ustawy, tym samym nie był zobowiązany do złożenia takiego oświadczenia. Z tego powodu Biuro Lustracyjne nie miało podstaw do wdrożenia przewidzianej przepisami tej ustawy procedury weryfikacji zgodności z prawdą takiego oświadczenia lustracyjnego. Biuro Lustracyjne ma informację, że A. Rotfeld złożył oświadczenie lustracyjne pod rządami poprzednio obowiązującej ustawy z 1997 r. na ręce Rzecznika Interesu Publicznego. Przepisy obecnie obowiązującej tzw. ustawy lustracyjnej nie dają jednak możliwości weryfikowania złożonych wówczas oświadczeń lustracyjnych przez prokuratorów Biura Lustracyjnego, co uniemożliwia ewentualne wystąpienie z wnioskiem do sądu o wszczęcie postępowania lustracyjnego.
Agnieszka Sopińska-Jaremczak, rzecznik prasowy IPN
Odpowiedź autora
W jednym z udzielonych mediom wywiadów Adam D. Rotfeld stwierdził: „Gdy miałem składać oświadczenie lustracyjne, widziałem się z oficerem ABW, któremu zrelacjonowałem te kontakty. On powiedział mi, że nie była to świadoma współpraca z SB i dlatego nie muszę pisać, że byłem tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL” (źródło: http://wiadomosci.onet.pl/prasa/ entuzjastyczny-pomocnik-rotfeld/v8kp4). Być może powyższa relacja Rotfelda dotyczy złożenia „oświadczenia lustracyjnego pod rządami poprzednio obowiązującej ustawy z 1997 r. na ręce Rzecznika Interesu Publicznego”, o czym informuje w swoim „wyjaśnieniu” Biuro Lustracyjne IPN.
Sławomir Cenckiewicz
Łza z nieba
Do redaktora Krzysztofa Masłonia
Opisując książkę Tomasza Łysiaka „Medalion na pancerzu”, wspomniał Pan, że bardzo Pana zabolała wiadomość o powrocie z Berlina do Szczecina pomnika Fryderyka II. Jestem mieszkańcem Szczecina i zapewniam Pana, że nikt larum nie podnosił, że to w istocie pomnik „polakożercy” i inicjatora pierwszego rozbioru Polski. Miasto leży daleko od Warszawy, a bardzo blisko Berlina. Warto zainteresować się tym skrawkiem Polski, aby pozostawiony sam sobie nie dryfował z stronę Berlina.
Z poważaniem, Janusz Stępień
Wyjaśnienie
W wyniku błędu przy opracowywaniu tekstu zniekształcone zostało zdanie otwierające felieton Szewacha Weissa „Zachód czeka trudny rok” („Do Rzeczy” 2/2016). Powinno ono brzmieć: „Na przełomie roku w centrum Tel Awiwu mężczyzna ostrzelał pub”. Za pomyłkę przepraszamy.