Inline HTML

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez firmę Orle Pióro Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (02-222) przy Al. Jerozolimskich 179 oraz podmioty współpracujące, w tym należące do Grupy Kapitałowej Platformy Mediowej Point Group SA, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29.08.1997 roku o Ochronie Danych Osobowych (Dz. Ustaw nr 133 poz.883) w celu realizacji usług oraz w celach marketingowych. Oświadczam, że jestem świadom, iż przysługuje mi prawo wglądu do moich danych osobowych oraz możliwość ich poprawiania i usuwania.

LISTY

Drodzy Czytelnicy,

Wtym tygodniu głos w dyskusji o kontrowersyjnej książce opisywanej niedawno na naszych łamach, a także spojrzenie na szkołę, uczniów i rodziców nauczycielskimi oczyma. E-maile do działu „Listy” prosimy kierować na adres: listy@dorzeczy.pl.

Wokół książki „Dalej jest noc” – Krzysztof Masłoń, Maciej

Pieczyński, „DRz” 7/2019

Dobrze, że Panowie Krzysztof Masłoń i Maciej Pieczyński zwrócili uwagę na złe intencje, którymi kierowali się niektórzy autorzy monograficznych artykułów w dwutomowej publikacji „Dalej jest noc”. Dla mnie najbardziej bulwersujący jest artykuł Dariusza Libionki. Dokonał on istotnego zafałszowania faktów z historii Polski i relacji polsko-żydowskich nawet z okresu sprzed II wojny światowej. Napisał, że w latach 1861–1862 w pow. miechowskim „pojawiły się hasła rozprawy ze szlachtą i Żydami wzorem Galicji” (t. 2, s. 24). Nawiązuje w ten sposób do krwawej rabacji w Galicji w roku 1846. Wiadomo, że w 1846 r. zrewoltowani chłopi pod przywództwem Jakuba Szeli zamordowali ponad tysiąc osób ze stanu szlacheckiego. Nie zamordowali nikogo ze społeczności żydowskiej. Co więcej, po wymienionych wydarzeniach przedstawiciele Żydów występowali w roli rozjemców między chłopami a szlachtą. Pisał o tym pozytywnym oddziaływaniu Żydów Majer Bałaban, żydowski historyk, w udokumentowanej pracy „Dzieje Żydów w Galicji i Rzeczpospolitej Krakowskiej 1772–1868”, Lwów 1916 r., reprint: Szczecin 2015 r., s. 165–166. Pan prof. Dariusz Libionka, opisując wysiedlenie Żydów w okresie II wojny światowej z różnych miejscowości w pow. miechowskim, „zapomniał” przedstawić podstawowe dokumenty – zarządzenia (ogłoszenia) władz niemieckich, które zapowiadały wysiedlenie Żydów i... rozstrzeliwanie Polaków nie tylko za pomoc, lecz także jakąkolwiek styczność z wysiedlanymi Żydami.

Dla mnie nie ulega wątpliwości, że pominięcie podstawowych dokumentów niemieckich jest celowym i zamierzonym działaniem.

Zapoznanie czytelników z wymienionymi dokumentami zmieniałoby istotnie przekaz ideowy wymienionego artykułu.

PS Niemieckie plakaty i obwieszczenia były zamieszczone w publikacji „Polacy – Żydzi 1939–1945” pod red. S. Wrońskiego i M. Zwolakowej, Warszawa 1981, ale D. Libionka najwidoczniej nie chce znać tych dokumentów. Wymieniona publikacja nie została też zamieszczona w bibliografii „Dalej jest noc”. Janusz Woźnica

Nauczyciel też człowiek

[…] Pracuję jako nauczyciel przeszło 20 lat. […] Marzę o tym, by pracować nie więcej niż czterdzieści godzin tygodniowo. Właściwie nigdy nie policzyłam, ile czasu pracuję. W tygodniu – rzecz normalna. Ale jak oszacować pracę w weekend? Stawiam w semestrze średnio 12–14 ocen każdemu uczniowi, co oznacza przeszło 1300 ocen (zaznaczam, że żadna ze mnie rekordzistka). Za każdą z nich kryją się sprawdzian, wypracowanie, kartkówka, recytacja, praca domowa, projekt itp. [...]

Do tego dochodzą kontakty z rodzicami… To odrębny rozdział. […] przecież rodzic zna się na wszystkim. Wie, jak należy uczyć biologii, matematyki, fizyki, polskiego, angielskiego czy historii. I dzieli się tą swoją „wiedzą” z nauczycielem, umieszczając wpisy w dzienniku elektronicznym. Ich lektura kosztowała mnie kilka nieprzespanych nocy. Przyjęłam więc taką taktykę, by wiadomości od rodziców czytać tylko rano. Niektóre z nich są naprawdę osobliwe, np. graniczą z hejtem […].

Rodzice są przekonani, że mają cudowne i wyjątkowe dzieci. Nie przeczę, że tak jest. Ale nauczyciel widzi to cudowne i wyjątkowe dziecko w innym kontekście niż rodzic – w grupie rówieśniczej. A to zmienia postać rzeczy. Czasami zdarza się tak, że jakiś wrażliwy i inteligentny chłopiec staje się w klasie specjalistą od dręczenia słabszych od siebie, a filigranowa, efemeryczna blondyneczka – mistrzynią w snuciu intryg. […]

I.M., nauczyciel jednej z warszawskich szkół

Spis treści

Spis treści schowaj

Pobierz wersję PDF

Ostatnie wydania

Zobacz archiwum wydań