Inline HTML

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez firmę Orle Pióro Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (02-222) przy Al. Jerozolimskich 179 oraz podmioty współpracujące, w tym należące do Grupy Kapitałowej Platformy Mediowej Point Group SA, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29.08.1997 roku o Ochronie Danych Osobowych (Dz. Ustaw nr 133 poz.883) w celu realizacji usług oraz w celach marketingowych. Oświadczam, że jestem świadom, iż przysługuje mi prawo wglądu do moich danych osobowych oraz możliwość ich poprawiania i usuwania.

listy

Drodzy Czytelnicy,

Dzisiaj głos uznania dla tez, jakie dwa tygodnie temu postawił w swoim artykule Tomasz P. Terlikowski. Okazuje się, że dzisiejsza ekspansja islamu jest w stanie zmienić nasze pojmowanie roli i znaczenia wypraw krzyżowych, które od lat traktowane są przez wielu jako „czarne karty historii Kościoła”. Zapraszamy oczywiście do Internetu (www.dorzeczy.pl), gdzie znajdą Państwo zarówno kalendarium wydarzeń z udziałem naszych autorów, jak i ich felietony. A na Facebooku można podyskutować na bieżące tematy i wyrazić swoją opinię o propozycjach zawartych w tygodniku.

Wskrzesić ducha krucjat

W pełni zgadzam się z red. Tomaszem P. Terlikowskim, który w artykule „Wskrzesić ducha krucjat” („Do Rzeczy” 9/2015) wskazuje na zagrożenie, jakie niesie nam wszystkim (katolikom, ekskatolikom czy szerzej – ekschrześcijanom, ateistom i przedstawicielom innych religii) islam. Podzielam także pogląd, że islam jest niczym komunizm w wieku XX i podobnie działa. Siłą chce narzucić „ustrój szczęśliwości powszechnej”, a kto by temu działaniu się sprzeciwiał, ten ma umrzeć. Agenci tej ideologii (religii?), podobnie jak komuniści, przeniknęli masowo na Zachód i bez przeszkód prowadzą swoją działalność, zdobywając coraz szersze wpływy. Dlatego warto wskrzesić ducha krucjat, które dzisiaj fałszywie przedstawia się jako wojny agresywne, podczas gdy zostały one podjęte w celach obronnych (obrona miejsc świętych) i prowadzone były na ziemiach przez wieki związanych z chrześcijaństwem jak najmocniej, a podbitych przez najazdy wyznawców Allaha, którzy siłą narzucili swą wiarę ich mieszkańcom. Chrześcijaństwo przez wieki ustępowało islamowi. Nigdy odwrotnie, z wyjątkiem właśnie okresu krucjat.

Wojciech Zajączkowski, Łódź

Szanowna Redakcjo,

W artykule „Przyczajony tygrys i jego wrogowie” red. Semki („Do Rzeczy” 9/2015) przeczytałem, że Jarosław Gowin jest z PiS. To tak, jakby napisać, że Janusz Piechociński jest z PO. Przypominam, że Jarosław Gowin jest z partii Polska Razem Jarosława Gowina, która działa tylko w porozumieniu z PiS. Myślę, że takie pomyłki nie powinny się zdarzać w tak szacownym tygodniku.

Arkadiusz Zawiślak

Od autora

Przepraszam, oczywiście ma Pan rację: użyłem zbyt daleko idącego skrótu myślowego. Zresztą osobiście przeprosiłem pana Jarosława Gowina za pomyłkę.

Piotr Semka

Spis treści

Spis treści schowaj

Pobierz wersję PDF

Ostatnie wydania

Zobacz archiwum wydań